Post miał pojawić się wcześniej, ale od rana u mnie na zmianę leje i świeci słońce - efektem tego są zdjęcia w różnym oświetleniu... Naprawdę muszę powoli rozglądać się za jakąś lampą, bo idzie jesień, a wraz z nią złej jakości fotki. Ale ja nie o tym!
Odebrałam kolejne pudełko z Programu Nowości Rossmanna. Ostatni wpis z prezentacją zestawu wzbudził ogromne zainteresowanie, więc postanowiłam kontynuować serię :) W tym miesiącu wybrałam oczywiście zestaw z mojego przedziału wiekowego, w którym znajdowało się 10 produktów.
Przyznam szczerze, że najbardziej ciekawił mnie nowy zapach od Adidasa i seria Grow Strong od Garniera, więc cieszyłam się, że moje zestawienie Rossmannowskich nowości zawierało obie pozycje. Jak wiecie, uwielbiam też odświeżacze powietrza i kremowe, gęste żele pod prysznic, więc w tym miesiącu wszystko, bez wyjątku, od razu poszło w ruch :) Przyjrzyjmy się bliżej zawartości pudełka:
Adidas, Born Original, woda perfumowana dla kobiet, 30 ml - 109,99 zł (dostępna od października)
Główną nutą zapachową jest jabłko toffi. Dalej znajdziemy bergamotkę, morelę, pomarańczę, kokos, jaśmin, bób tonka i drzewo cedrowe. Zapach owocowy i słodki, coś stworzonego idealnie dla mnie!
Przyznam, że spodziewałam się wielkiego WOW po pierwszym powąchaniu. Na razie jednak zapach bardzo mi się podoba, ale nie urzekł mnie na tyle, żebym się w nim zakochała. Jestem jednak łasa na ładne flakoniki, a ten jest po prostu mistrzowski! Zawleczka, która ma zabezpieczać atomizer i imitować granat, niestety nie trzyma się mocno i jestem pewna, że niedługo ją zgubię, ale to nic. Niemniej jednak, woda wygląda świetnie na toaletce - mam nadzieję, że będzie długo wyczuwalna na skórze :)
Lirene, Derma Matt, krem długotrwale matujący i nawilżający SPF 15, 50 ml - 19,99 zł (dostępny od listopada)
Uwielbiam markę Lirene, a krem jest idealnie dopasowany do mojej cery. Ma jednocześnie nawilżać i matować, więc mam zamiar używać go na dzień, pod makijaż. Nie jest komedogenny, co pozwala na swobodne używanie go przez osoby z cerą skłonną do zapychania - takie jak ja. Na razie mogę powiedzieć, że jest lekki i szybko się wchłania. Mat jest, zobaczymy jak długo się utrzyma.
Lirene, Creamy Shower, kremowy żel pod prysznic otulająca słodycz borówki, 390 ml - 11,99 zł (już dostępny)
Ten żel wystarczy mi chyba na rok codziennego używania. Jest tak cholernie gęsty i kremowy, że dosłownie kropelka wystarczy na umycie całego ciała. Uwielbiam takie kremowe myjadła - wszystkie podobne do LPM o zapachu moreli i orzecha włoskiego od razu zyskują miano ulubieńców :) I powiem Wam, że słodycz borówki, wspomniana na etykiecie, nie tylko otula, ale też dodaje energii i odpręża. Co więcej, długo utrzymuje się na skórze. Jestem jak najbardziej na tak!
Body Club, Ochronny balsam do ust, truskawka - 11,99 zł (dostępny od listopada)
Tutaj chyba nie będę się rozpisywać :) Sówka jest tak słodka i urocza, że nie musiałaby mieć nic w środku, a i tak bym ją polubiła! A ma w sobie całkiem fajny, smaczny balsam do ust. Żeby go wydobyć (jak to napisała jedna z wizażanek) trzeba ukręcić sowie łeb, a potem wygrzebać kosmetyk z brzuszka :D Fajny, niewielki gadżet do torebki.
Garnier Fructis, Grow Strong, seria przeciw wypadaniu włosów, szampon - 9,49 zł, odżywka - 8,39 zł (dostępne od października)
Producent obiecuje wzrost 1000 nowych włosów w 90 dni. Jak będzie w rzeczywistości? Zobaczymy :) Byłam pewna, że butelka w środku to serum do końców, a okazała się być wcierką na porost (niestety na alkoholu, więc osoby z wrażliwym skalpem mogą jej nie polubić). Zestawu użyłam jak do tej pory raz i jedyne, co mogę powiedzieć, to to, że pięęęęęknie pachnie owocami (szczególnie jabłkiem <3), widocznie zmiękcza i wygładza włosy.
Bambino, Żel do mycia ciała i włosów 2w1, 400 ml - 8,99 zł (dostępny od października)
Będę go używać z pewnością głównie do zmywania olejów z włosów, ale również jako żelu pod prysznic. Ładnie pachnie, ma krótki skład i z pewnością będzie delikatny, jak wszystkie produkty dla dzieci. Na razie czeka na swoje 5 minut :)
Będę go używać z pewnością głównie do zmywania olejów z włosów, ale również jako żelu pod prysznic. Ładnie pachnie, ma krótki skład i z pewnością będzie delikatny, jak wszystkie produkty dla dzieci. Na razie czeka na swoje 5 minut :)
Air Wick, Odświeżacz powietrza, Wiosenna świeżość - 15,99 zł (dostępny od listopada)
Pierwszy raz w życiu spotkałam się z odświeżaczem powietrza, który jest... suchy :) Nie ma w sobie ani kropli wody, więc nie pozostawia mokrych śladów na meblach, czy podłodze. Nadaje się do łazienki, czy kuchni - psikając nie musimy się martwić, że przewrócimy się na mokrych płytkach. Zapach jest bardzo ładny i trwały, trochę podobny do fioletowego Arila z Biedry :)
Pierwszy raz w życiu spotkałam się z odświeżaczem powietrza, który jest... suchy :) Nie ma w sobie ani kropli wody, więc nie pozostawia mokrych śladów na meblach, czy podłodze. Nadaje się do łazienki, czy kuchni - psikając nie musimy się martwić, że przewrócimy się na mokrych płytkach. Zapach jest bardzo ładny i trwały, trochę podobny do fioletowego Arila z Biedry :)
FitSnack, Ciacho, Baton musli z ziarnami - 2,99 zł (dostępne od października)
Oczywiście od razu je pożarłam. I wiecie co? Było pyszne :) Patrząc na skład, nie ma tragedii. Zawiera cukier, ale oprócz niego same ziarna i naturalny błonnik. Świetny na popołudniową przekąskę, czy drugie śniadanie. Zdrowy i pożywny, nie kruszy się, ale również nie jest za miękki. Jak dla mnie - super ciacho!
Coś Was szczególnie zainteresowało? O czym chcielibyście poczytać na blogu?
Przypominam, że wczoraj zaktualizowałam zakładkę Wyprzedaż. Może znajdziecie coś dla siebie, zapraszam <TUTAJ>.